Jesienna sesja rodzinna w Ogrodzie Krasińskich – powrót pięknej rodziny przed mój obiektyw
Są sesje, które zostają w pamięci na długo – i są też rodziny, które z radością witam po raz kolejny. Tak właśnie było tym razem. Spotkaliśmy się z tą cudowną czwórką już wcześniej, podczas sesji noworodkowej ich córeczki. Tym bardziej ucieszyłam się, gdy odezwali się ponownie – tym razem z pomysłem na jesienną sesję plenerową w Ogrodzie Krasińskich.
Ogród Krasińskich jesienią – klasyka, która nie zawodzi
To miejsce, do którego chętnie wracam z aparatem. Szczególnie jesienią – kiedy alejki są usłane liśćmi, a drzewa przybierają złote i rude barwy. Spacerowaliśmy między starymi drzewami, zatrzymując się w miejscach, które dawały piękne światło i spokojne tło.
Rodzinna atmosfera
To, co najbardziej mnie cieszy w takich sesjach, to możliwość obserwowania, jak dzieci rosną, a więzi między nimi i rodzicami się zmieniają – ale jedno pozostaje niezmienne: bliskość. Tak było i tym razem. Starszy synek pełen energii, ciekawy świata. Młodsza córeczka – już nie maluszek, ale urocza i coraz bardziej samodzielna. A rodzice? Spokojni, uśmiechnięci, po prostu obecni.
Efekty? Kadry pełne ciepła
Ta sesja to seria obrazów, które opowiadają historię – o bliskości, zaufaniu i codziennej miłości. Uchwyciliśmy nie tylko uśmiechy, ale też spojrzenia, dotyk, obecność. To właśnie one tworzą klimat, który zostaje z rodziną na dłużej niż tylko jeden sezon.
Dziękuję za zaufanie i za to, że wracacie. Tworzenie z Wami fotograficznej historii Waszej rodziny to dla mnie ogromna przyjemność. 🍁📷
Jeśli i Ty marzysz o takiej sesji – daj znać. Jesień coraz bliżej!