Anię i jej rodzinę poznałam na sesji ciążowej. Ich synek, Kazik, skradł wtedy moje serce. Kolejną okazją do spotkania po kilku miesiącach, była sesja niemowlęca w domu. Nie mogłam doczekać się spotkania z Franio już po drugiej stronie brzucha. Kiedy spotkaliśmy się już w pełnym składzie, Franek okazał się równie fajnym chłopakiem co starszy brat.
Sesja przebiegła sprawie, a chłopakom dopisywał humor. Atmosfera to jeden z najważniejszych czynników decydujących o efektach sesji. Zazwyczaj w domu czujecie się najbardziej swobodnie. Dzieci są w znanym sobie otoczeniu, dzięki czemu czują się komfortowo. Dlatego tak lubię odwiedzać Was w domach i cieszę się na każde takie spotkanie.
Miło było patrzeć jak chłopcy się poznają i nawiązuje się miedzy nimi relacja. Wiem, że będą niedługo najlepszymi kumplami ;). Kazik to wulkan energii, ma sto pomysłów na minutę, więc sesja była dynamiczna i różnorodna. Oczywiście nie zabrakło zabaw z tatą, przytulanek z mamą i czasu w ogrodzie. Lubię obserwować Was w takich chwilach, kiedy jesteście ze sobą, nic Wam nie przeszkadza i możecie skupić się wyłącznie na Waszych relacjach. W tych rodzinnych chwilach widać ogrom uczuć i emocji. Często zapominacie o istnieniu aparatu i właśnie wtedy zdjęcia wychodzą najpiękniej.
Jak widzicie, każdy wiek jest dobry na sesję rodzinną i nie trzeba do tego specjalnej okazji. Dzieci zmieniają się szczególnie szybko w pierwszym roku życia, dlatego warto dokumentować każdą chwilę. Sesja niemowlęca w domu to dobry pomysł na utrwalenie tych pierwszych miesięcy.
Zobaczcie nasze spotkanie na zdjęciach :).
Takie chwilę na sesjach lubię najbardziej – zapominacie o istnieniu aparatu. Jesteście tylko Wy i Wasze emocje.
Leave a reply