Sesja noworodkowa – czy można ją wykonać w każdym mieszkaniu?
Sesja noworodkowa to wspaniała pamiątka na lata. Rodzice z pewnością ze wzruszeniem wracają do tych zdjęć. Sesji często towarzyszą obawy. Jedną z nich jest to, czy Wasze mieszkanie będzie odpowiednie. Wciąż dostaję pytania: Czy sesja noworodkowa może odbyć się w naszym mieszkaniu? Czy potrzebne jest specjalne studio? Nie martwcie się o to. Podczas sesji noworodkowych, skupiam się na bliskich ujęciach, pokazujących Wasze relacje i emocje w tych pierwszych dniach razem – nie na przestrzeni czy wystroju wnętrza. Nawet niewielki pokój z oknem daje możliwości, by stworzyć ciepłe, naturalne kadry, które będą piękną pamiątką. Najważniejsi jesteście Wy i Wasze emocje.
Spotkanie z Jasiem
Mały Jaś zrobił nam niespodziankę, zjawiając się na świecie prawie tydzień wcześniej niż było to przewidziane. W związku z tym sesja noworodkowa odbyła się wcześniej niż planowaliśmy. To właśnie te pierwsze dni, pełne czułości i wzruszeń, są idealnym momentem, by wykonać zdjęcia noworodkowe. Okazał się spokojnym chłopcem, który przespał większość sesji w ramionach swoich rodziców. Za to jego starszą siostrę Alę rozsadzała energia. Jej brat i rodzice mogli liczyć tylko na przelotne buziaki, a po chwili Ala już zajmowała się swoimi obowiązkami, takimi jak parzenie kawy w swojej miniaturowej kuchni :). Przez pierwsze 5 minut po moim przyjściu była lekko zawstydzona, ale potem nie odstępowała mnie na krok. Cieszę się, że mogłam poznać tę rodzinę oraz podarować im piękną pamiątkę w postaci zdjęć z pierwszych chwil życia Jasia.
Moi klienci otrzymują ode mnie poradnik, w którym daję wskazówki jak przygotować mieszkanie do sesji. Jest fragment o tym, żeby usunąć rzeczy niepotrzebnie odwracające uwagę. Wymieniam między innymi suszarkę z praniem. Martyna i Michał – rodzice Jasia – przygotowali się perfekcyjnie: wzięli sobie moje rady do serca i suszarkę wynieśli na balkon. Podczas sesji zaczęła się jednak wielka burza i pranie trzeba było szybko wnieść z powrotem. To wtedy powstał jeden z moich ulubionych kadrów. Idealnie oddaje klimat rodziny. Energia Ali, suszące się śpioszki Jasia. Naturalność, autentyczność, życie takie, jakie jest – właśnie to chcę pokazywać na zdjęciach. Może jednak usunę tę wzmiankę o suszarce z poradnika ;)?
Leave a reply