Chrzest w Świątyni Opatrzności Bożej
Jeśli zdecydowaliście się na chrzest w Świątyni Opatrzności Bożej to nie obawiajcie się też, że z powodu dużej ilości chrztów i fotografów, będzie trudniej uchwycić ważne momenty na zdjęciach. Doświadczony fotograf na pewno sobie z tym poradzi. Duże znaczenie ma też to, że coraz więcej rodzin decyduje się na zatrudnienie profesjonalnego fotografa na uroczystość chrztu, a oni wiedzą jak zachować się podczas uroczystości i nie utrudniają robienia zdjęć innym fotografującym.
Świątynia Opatrzności Bożej budzi wiele kontrowersji, nie tylko z powodu swojego wyglądu ;). Rzeczywiście, z zewnątrz bryła jest ciężka i może się nie podobać. Za to w środku warunki są idealne do robienia zdjęć. W fotografii najważniejsze jest światło, a w tym kościele go nie brakuje. Jest również dużo przestrzeni. Wystrój jest minimalistyczny w porównaniu z innymi kościołami. Marmur, rzędy drewnianych krzeseł i betonowe ściany tworzą prosty i surowy efekt. Spodobał mi się od mojej pierwszej wizyty. Niestety, moi ówcześni klienci wyprowadzili mnie z błędu, informując że surowe wnętrze zostanie dopiero wykończone. Obecnie fani minimalizmu powinni się tam dobrze poczuć ;).
Wanda i Helenka
Już nie pierwszy raz miałam okazję fotografować chrzest w Świątyni Opatrzności Bożej. Tym razem bohaterką dnia była przeurocza Wanda. Towarzyszyła jej starsza siostra, Helenka, która tego dnia obchodziła urodziny. Przed uroczystością chrztu, odwiedziłam dziewczynki w domu, gdzie przygotowywały się do tego ważnego wydarzenia. Helena z lekką nieufnością podchodzi do nowych znajomości, dlatego bardzo cieszyłam się, że udało mi się zaskarbić sobie jej sympatię. Za to Wandzia śmiała się do mnie od pierwszych chwil. Tego dnia, dziewczynki miały na sobie takie same sukienki i wyglądały uroczo. W domu pojawili się rodzice chrzestni Wandy oraz dziadkowie. Lubię kiedy podczas przygotowań obecna jest rodzina, bo okazji do udanych kadrów jest wtedy jeszcze więcej.
Sama uroczystość w kościele przebiegła gładko, a główna bohaterka była wyjątkowo spokojna. Obudziły ją na chwile krople święconej wody, ale już po chwili smacznie spała :).
Przyjęcie
Po mszy udaliśmy się na przyjęcie w Z-hotelu w Otwocku. Tak jak wspomniałam, również Helena miała tego dnia swoje święto. Były prezenty, kolorowe dekoracje, dwa torty oraz pani animatorka, dzięki której dzieci nie mogły się nudzić. Hitem okazała się Celestia, która obowiązkowo musiała pojawić się na każdym zdjęciu, na którym była Helenka (dla tych którzy nie wiedzą: Celestia to kucyk Pony – w mojej pracy prawie zawsze dowiaduję się czegoś nowego i powoli staje się ekspertką od bajkowych postaci 😉 ) oraz tort z Elzą, którego nie mogły się doczekać wszystkie dzieci.
Zobaczcie ten dzień na zdjęciach :).
Ubieranie – to był chyba jedyny moment w ciągu dnia, w którym Wandzia nie była zadowolona.
Leave a reply